Czy integracja medycyny zachodniej i medycyny chińskiej jest korzystna i możliwa
Autorem artykułu jest Jolanta LenartWedług statystyk zgonów mieszkańców naszej planety pierwsze miejsce zajmują choroby sercowo-naczyniowe, które często mają podłoże miażdżycowe /.Drugie miejsce choroby nowotworowe, trzecie-cukrzyca i czwarte komplikacje po przyjmowaniu leków /skutki uboczne/. A przecież 10 lat temu komplikacje były dopiero na 10 miejscu. Niedawno powstał Instytut Medycyny Integralnej. Obecnie prowadzi się działania skierowane na zjednoczenie medycyny zachodniej i wschodniej. Przygotowywani są profesjonaliści ,którzy będą wykorzystywali wiedzę zarówno medycyny zachodniej i wschodniej, a fitoterapia jest ogniwem tego łańcucha
CZY INTEGRACJA MEDYCYNY AKADEMICKIEJ I MEDYCYNY CHIŃSKIEJ JEST
POTRZEBNA I MOŻLIWA ?
Wybitni lekarze leczą nieujawnione jeszcze choroby, natomiast słabi lekarze leczą choroby widoczne ,mówi chińskie przysłowie. Dlatego w starożytnych Chinach płacono lekarzom, tak długo, jak długo ich podopieczni byli zdrowi, w innych przypadkach odmawiano zapłaty...To wydaje się zbyt rygorystycznym poglądem, lecz można w tym znależć ziarenko prawdy /a może i więcej/.
Medycyna chińska, należy do najstarszych w historii świata. Znajdujemy w niej wiele wspaniałych wskazówek i analiz niezwykle pożytecznych również dzisiaj. Filozoficzne podstawy medycyny chińskiej są komplementarne do medycyny zachodniej. Ta zaś afirmuje, farmakologiczne, chirurgiczne, oraz stechnicyzowane leczenie głównie objawów chorobowych, bywa zaś czasem bezsilna, zwłaszcza w odniesieniu do tz. chorób cywilizacyjnych.
Ogromna różnica między tradycyjną medycyną chińska, a metodami medycyny zachodniej/ konwencjonalnej/ polega na tym, że ta pierwsza nie ogranicza się do usuwania objawów, lecz dąży do rozpoznania i likwidacji prawdziwej przyczyny niedomagania.
Wydaje się oczywiste, że coraz bardziej odczuwamy potrzebę, uzupełnienia medycyny akademickiej bazującej głównie na objawach, o wiedzę ,która kładłaby nacisk na profilaktykę, była bardziej ludzka i łatwiejsza w stosowaniu.
Medycyna chińska w pełni spełnia tę potrzebę i dlatego jest tek ogromne zainteresowanie nią.
W ramach przeorientowania zachodniej medycyny akademickiej na naturalne metody leczenia, zajmujące się człowiekiem jako całością, coraz większe znaczenie zyskuje sprawdzona MEDYCYNA CHINSKA. W naszym słowniku medycznym słowo „medycyna” oznacza „naukę o chorobie, natomiast na Wschodzie jest to ”nauka o zdrowiu”. Różnica jest bardzo istotna. W medycynie zachodniej lekarze mają konkretne specjalizacje /neuropatolodzy ,okuliści, endokrynolodzy itd./, Oznacza to, że każdy z nich leczy pewne narządy naszego organizmu, konkretne choroby zgodnie ze swoją specjalizacją.
W medycynie wschodniej takich specjalizacji nie ma. Lekarze Wschodu leczą organizm jako całość, jako jedną energię, która powinna być w równowadze jang- in. Jeśli równowaga jang i in jest zachwiana, to zaczynają się problemy ze zdrowiem. Leki kupowane w aptece usuwają objawy, lecz niestety nie likwidują przyczyn choroby, powodując niejednokrotnie skutki uboczne. Mędrcy wschodu mówią, że żywe należy leczyć żywym. A my leczymy się nie żywym, a chemią. Nie znaczy to oczywiście ,że musimy nagle porzucić preparaty chemiczne, /zwłaszcza osoby, które przyjmowały je latami/.
Wschodnia medycyna oparta jest na fitodiatologii, tzn. właściwie fitediatologia oparta jest na medycynie wschodu. Chińczycy mówią, ”Wy macie dziwną mentalność zaczynacie leczyć ludzi trzy dni przed śmiercią. My leczymy trzy lata przed chorobą. Zachodnia medycyna leczy poszczególne organy, tzn każdy lekarz jest od czegoś innego, wschodnia ma inne podejście do leczenia człowieka Chorujemy, nie dlatego, że boli nas konkretny narząd-noga, ręka lub brzuch. Chorujemy dlatego, że w organizmie powstało jakieś zaburzenie, które objawiło się akurat w bolącej nodze .ręce lub brzuchu. Chińczycy traktują człowieka jako jedną całość, którą tak właśnie należy traktować podczas leczenia.
Czy wiecie np. że głowa boli często osoby, które mają zaburzenia prawidłowej flory bakteryjnej. Często na bóle głowy narzekają kobiety. Co się okazuje? Najczęściej pacjentka ma grzybicę. A zatem, proszę powiedzieć, czy neurolog, do ,którego zgłosimy się z bólami, zacznie terapię od leczenia pleśniawek? Ależ skąd, będzie leczyć nadciśnienie, niedokrwistość mózgu, przepisze lek np. Cirnnarizinum. Bóle na jakiś czas ustąpią, ponieważ naczynia krwionośne rozszerzą się i mózg będzie dotleniony. Niestety tylko na jakiś czas, ponieważ nie wyleczona została grzybica, która powstała w jelitach. Skąd,
może nie tak dawno mieliśmy zapalenie oskrzeli i lekarz przepisał antybiotyk /np.Flemoxin? co spowodowało zniszczenie flory bakteryjnej jelit i doprowadziło do dysbakteriozy, stąd bóle głowy alergia, zapalenie wątroby. Życie człowieka można podzielić na dwa etapy
- 1 etap – przed wizytą u lekarza
- 2 etap- po wizycie u lekarza
Jakże często ludzie mówią,” dopóki nie chodziłem do lekarza, dopóty nie chorowałem. Poszedłem zachorowałem” Czyż mało mamy wokół takich przykładów?
Istnieje objaw zwany” dziurawą śluzówką ”tzn. w organizmie człowieka bifido i laktobakterie rozmnażają się w dużo mniejszych ilościach, niż jest to konieczne dla człowieka. Poprzez ścianki jelit zaczynają wchłaniać się zarodniki beztlenowców. Następnie z krwią dostają się do stawów i tam zaczynają się rozmnażać. Rozwija się artretyzm, najpierw jednego stawu, póżniej następnych .Jest tak jakby jedna ściana domu zaczęła się walić, a my zaczynamy wyciągać cegły z innej, żeby naprawić tą pierwszą. Wówczas, kiedy wszystko jest niby podreperowane, dom zaczyna się rozpadać Dlatego należy zrobić wszystko, żeby jutro nie iść do lekarza.
Już dziś zadbaj o siebie, o swoje dzieci.
Medycyna zachodnia niestety, nie leczy chorób przewlekłych. Bardzo często ostre zapalenie jakiegoś narządu przemienia się w chorobę przewlekłą .Choroby szybko „zaganiamy” w głąb organizmu, gdyż zachodnia medycyna niweluje skutki, a nie usuwa przyczyny naszych dolegliwości Lekarze szybko chcą usunąć ból i wszelkie niedogodności z nim związane, więc sięgają po mocne środki, często antybiotyki. A to ,że jutro będzie jeszcze gorzej, to już inna sprawa i zmartwienie innego lekarza. Zachodnia medycyna jest dobra na krótką metę, kiedy trzeba szybko usunąć objawy choroby. Natomiast jeśli choroba trwa długie lata ,pomimo, że za bardzo nam nie przeszkadza zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba ją leczyć-pomocna będzie wschodnia medycyna. Naprawia ona zaburzenia organizmu wyrównuje jego funkcje i powoli zaczyna go odbudowywać.
Wszystko robi tak jak należy i nie w przyspieszonym tempie.
Mówi się o tym, że są rezultaty leczenia preparatami naturalnymi, lecz, że kuracja jest długa. No cóż, to prawda i wszystkich od razu na wstępie należy o tym uprzedzić, jeżeli ktoś liczy, że dziś „łyżek”, a jutro pozytywne rezultaty, to się bardzo myli. U kogoś ten łyczek może np. obniżyć temperaturę, lecz jeśli chcemy zmienić coś w naszym organizmie na lepsze, poprawić samopoczucie...Pokój można wymalować nawet w ciągu jednego dnia, lecz można to robić dłużej dokładniej. Jeśli chcemy, żeby dziś nas nie bolało-to oczywiście zwracamy się w stronę medycyny zachodniej. Jeśli zawalają nam się piętra, to istnieje potrzeba naprawienia fundamentu, na którym dopiero można wybudować solidny dom.
Według statystyk zgonów mieszkańców naszej planety pierwsze miejsce zajmują choroby sercowo-naczyniowe, które często mają podłoże miażdżycowe /.Drugie miejsce choroby nowotworowe, trzecie-cukrzyca i czwarte komplikacje po przyjmowaniu leków /skutki uboczne/. A przecież 10 lat temu komplikacje były dopiero na 10 miejscu. Niedawno powstał Instytut Medycyny Integralnej. Obecnie prowadzi się działania skierowane na zjednoczenie medycyny zachodniej i wschodniej. Przygotowywani są profesjonaliści ,którzy będą wykorzystywali wiedzę zarówno medycyny zachodniej i wschodniej, a fitoterapia jest ogniwem tego łańcucha
Reasumując: oba kierunki medyczne maja olbrzymie niepodważalne osiągnięcia, ale łączenie tych osiągnięć w ochronie zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Jest wiele uwarunkowań , asekuracji, presji wielkich korporacji farmaceutycznych.
W dobie wszechstronnych skażeń środowiska łączenie jest właściwą i jedyna droga.
Wszystko co odczuwalne zmyslami jest zmienne,
a przez to w ciaglym ruchu(....)Cykle zmian sa ze soba splecione (....)
Nie mozna rozkazywac wiatrom
Wstrzymywac fal, ale mozna sie nauczyc omijac mielizny
Zyc w harmonii z ogolnymi procesami przemian
I w ten sposób uciszac zyciowe burze
John Blofeld
J.Ching
---
Jolanta Lenart http://zdrowietiens.pl http://zdrowietiens.pl/info
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz